Михал Витольд Гайда
Удержанное.
Видишь ли то что будет, или тревожишь память,
сидя на сходах дома, когда дыханием ловишь
винный вкус тени сада и хлебный знакомый запах
шерсти пшеничной , спутанной после ливня?
Маки давно отцвели; их спелое семя
высыпалось курганом на деревянном подносе.
Все здесь вроде обычно, только немного иначе
пруд возле сада блестит зеркальной эмалью.
И по другому, чем прежде, звучат неспокойным
хором канцоны лягушек и камышовые фуги.
Если захочешь, концерт повторят они снова,
и солнце задержится, чтобы светиться подольше.
Между вчера и завтра медленно мост переходишь,
что в вышине перекинут по лёгким пернатым тучам.
Хотел бы остаться ещё в этом месте подольше,
но проще всего здесь навсегда остаться.
Michał Witold Gajda.
Zatrzymane
Widzisz chwilę z przyszłości czy wspominasz przeszłość
siedząc na schodach domu, gdy próbujesz łapać
winny smak cienia sadu i chlebowy zapach
pszenicznej sierści ziemi zmierzwionej po deszczu?
Maki dawno przekwitły; ich dojrzałe ziarno
usypało się w kurhan na drewnianej tacy.
Wszystko takie zwyczajne, a jednak inaczej
błyszczy staw przy ogrodzie lustrzaną emalią.
Odmiennie niż zazwyczaj, w niespokojnym chórze
żaby toczą canzony i fugi sitowia.
Jeśli zechcesz, powtórzą swój koncert od nowa,
a słońce się zatrzyma, żeby świecić dłużej.
Między wczoraj a jutrem, wolno zmierzasz mostem
rozpiętym gdzieś wysoko na pierzastej chmurze.
Chciałbyś jeszcze w tym miejscu pozostać na dłużej,
chociaż zostać na zawsze byłoby najprościej.