Кристиан Медард Мантойффель. Осенний бриз.
Осенний бриз
... Я пришел сюда, чтобы поговорить
- но задувает осенний бриз
и слова распадаются
в цветных взрывах
фейерверка над городом.
В шуме волн я еле разбираю те добрые и те злые
падающие со свистом в складки моря;
чайки вылавливают их по одиночке,
искажают сказанное, передразнивают наши голоса.
Вечерний ветер доносит шум далёкого праздника
с узких улочек предместья и отплывает на гребнях волн;
останки искусственных созвездий ничего не значат.
Наш разговор - это два монолога, слова на ветру -
это хаос наших мыслей в порывах вечернего бриза.
Я не оглядываюсь , я знаю, что за нами только следы наших ног;
они ведут с двух сторон
и мы по ним разойдёмся,
когда над городом уснёт ночь ...
Christian Medard Manteuffel
Jesienna bryza
...przyszedłem tutaj by porozmawiać
- lecz dmie jesienna bryza
i słowa rozpadają się
w kolorowych eksplozjach
petard znad miasta.
W szumie fal mogę odnaleźć ledwie te dobre i te złe
spadające ze świstem w fałdy morza;
mewy wyławiają je pojedynczo,
deformują zdania, przedrzeźniają nasze głosy.
Wieczorny wiatr niesie daleki zgiełk festynu,
z wąskich uliczek przedmieścia i odpływa na grzbietach fal;
szczątki sztucznych gwiazdozbiorów nie mają żadnych znaczeń.
Nasza rozmowa to dwa monologi, słowa na wiatr -
to chaos naszych myśli w porywach wieczornej bryzy.
Nie oglądam się, wiem, za nami są tylko ślady naszych stóp;
prowadzą z dwóch stron
i po nich odejdziemy,
gdy zaśnie noc nad miastem...
30.09.2008