Вислава Шимборска.
Тень.
Моя тень словно шут королевы.
Королева со стула привстанет -
тотчас шут по стене вырастает
в потолок головой оболелой .
Может, так ощущение боли
проявляется в мире двумерном,
и шуту при дворе моём скверно,
и другой ему хочется роли.
Королева в окно поглядела,-
из окна шут метнулся навылет,
сделав то, что она б не посмела,
так уж роли они поделили.
Взял простак на себя этот блеск, и
пафос ложный , что мне постыло ,
всё , на что не хватает силы -
- жезл, корону, плащ королевский.
Ах, как легко поведу я плечами,
ах, как легко не зальюсь я слезами,
король, при нашем прощанье,
на вокзале, король, на вокзале.
Король, это шут на пути улёгся,
под колёса,король, под колёса.
Mój cień jak błazen za królową.
Kiedy królowa z krzesła wstanie,
błazen nastroszy sie na ścianie
i stuknie w sufit głupią głowę.
Co może na swój sposób boli
w dwuwymiarowym świecie. Może
błaznowi źle na moim dworze
i wolałby się w innej roli.
Królowa z okna się wychyli,
a błazen z okna skoczy w dół.
Tak każdej czynność podzielili,
ale to nie jest pół na pół.
Ten prostak wziął na siebie gesty,
patos i cały jego bezwstyd,
to wszystko, na co nie mam sił
- koronę, berło, płaszcz królewski.
Będę, ach, lekka w ruchu ramion,
ach, lekka w odwróceniu głowy,
królu, przy naszym pożegnaniu,
królu, na stacji kolejowej.
Królu, to błazen o tej porze,
królu, położy się na torze.